Taśmy rzep – o tym, jak natura staje się inspiracją

- Categories : Wiedza

Znamy je z kurtek, opasek na kable, akcesoriów sportowych czy obuwia szkolnego. Dzięki nim z łatwością możemy przymocować różne rzeczy oraz stworzyć wytrzymałe zapięcia tekstylne, których możemy używać wielokrotnie. Jednak mało kto wie, że inspiracją do tego wynalazku była natura, a dokładniej mówiąc: kwiaty łopianu.

Nieznośny rzep, czyli no odczep się w końcu!

Pewnego popołudnia, podczas swojego urlopu, szwajcarski inżynier George de Mestral udał się na polowanie wraz ze swoim psem myśliwskim. Po powrocie coś przykuło jego uwagę. Mianowicie spostrzegł, że do psiej sierści, jak i do jego spodni skutecznie przyczepiły się tajemnicze kwiaty. Zdziwiony tym, że musiał się nieźle natrudzić, by te twory usunąć, postanowił zbadać ich budowę pod mikroskopem.  W ten sposób struktura kwiatów łopianu została zdemaskowana. Okazało się, że koszyczki kwiatowe pokryte są zielonymi, haczykowatymi łuskami okrywy. I to właśnie owe haczyki skutecznie przyczepiają się do swojej „ofiary” (pętelkowatej powierzchni) po to, by nasiona ukryte w kwiatach łopianu mogły się dalej rozsiewać. Mestral zainspirowany tą niezwykłą budową zaprojektował rzepy, a swój wynalazek opatentował w 1955 r., choć nie da się ukryć, że to natura była pierwsza (i być może ona powinna pierwsza go opatentować :))

Sami zobaczcie, jak w przybliżeniu wyglądają:

poliamidowa taśma rzep z haczykami vs. kwiat łopianu. 

 

Udało się! Ale co dalej? – czyli co działo się po opatentowaniu rzepów

Pomysł Mestrela nie został przyjęty z wielkim entuzjazmem. Jako pierwsza powstała bawełniana taśma z haczykami, jednak ze względu na jej małą trwałość oraz użycie skomplikowanego sprzętu okazała się porażką. Produkcja na skalę przemysłową była nieopłacalna. Mestrel nie poddawał się i w końcu znalazł lepsze rozwiązanie – poliamid.

Materiał zdał egzamin, lecz pozostała jeszcze kwestia nazwy. Mestral nie był do końca przekonany do ówczesnego nazewnictwa – taśmy zatrzaskowej. Postanowił połączyć ze sobą dwa słowa, które podobały się mu. Mianowicie, pierwsze angielskie „velvet” oznaczające „aksamitny” oraz drugie francuskie „crochet” znaczące „haczyk”. W ten sposób powstał aksamitny haczyk – zarejestrowany znak towarowy dla popularnie nazywanych rzepów. Już pod koniec lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku taśmy rzep były produkowane w ilości 55 milionów metrów rocznie. Obecnie ich produkcja jest znacznie większa i to nie tylko pod względem ilościowym. Wytwarzane są rzepy o różnych parametrach, jak i o specjalnym przeznaczeniu. Dzięki temu możliwości ich zastosowania są niemal nieograniczone.

Share this content

Korzystając z naszej strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Akceptuj Więcej informacji Odrzuć